26 września 2007

Pragnąc dobra... /NE na Śląsku c. d./

Wczoraj w nocy wróciłem do Łodzi. Jadąc PKS-em wspominałem swój pobyt na Śląsku i parę rzeczy sobie uświadomiłem.
Jestem idealistą, infantylnym Don Kichotem: pragnę dawać ludziom dobro, pragnę by się zmienili. Tak też było na egzaminie. Podchodzę do kolegi z pierwszego roku (dziś już drugiego) i mówię mu co myślę o jego pracy na planie. Mówię szczerzę, bo widziałem jakie miał problemy, jaki chaos panował u niego. Chcę dobrze. A on to odbiera wręcz odwrotnie. Mówi: ja już Cię nie chcę słuchać, po co wyładowujesz na mnie swoje frustracje? Ja mówię, że to nie frustracje, tylko chcę Ci pomóc, bo widzę że miałeś takie same problemy jak ja na pierwszych planach. A on, że nie chcę mi się już z Tobą gadać. No to ja się wkurwiłem (patrz post: Czas Ludzi Letnich) i mówię: chuj Ci w dupę... Prawie się pobiliśmy... Pragnąc dobra czynię zło. Niestety.
Generalnie wyznaję zasadę, że żeby do kogoś coś dotarło trzeba przypierdolić prosto z mostu. Nie ma, że boli. Nie trawię kolesi, którzy mówią swe uwagi za plecami o danej osobie, zamiast powiedzieć im to w twarz, jak to miało miejsce dzień później: kolega o utalentowanym koledze, który mimo, że zrobił świetny film dostał niestety trójkę powiedział bardzo fajną rzecz, którą tamten powinien usłyszeć, nie ja, czy profesor /pozdro Filip/...
Człowiek człowiekowi wilkiem. Patrzysz komuś w oczy i nie wiesz co naprawdę myśli, okazuje się to dopiero jak Cię już nie ma podczas dyskusji...
A może się mylę? Może niewiedza jest błogosławieństwem? Inny kolega (pozdro Krzysztof) mówi: największą przysługą jaką zrobisz drugiemu człowiekowi jest to, że się od niego odpierdolisz...
Coś w tym jest chyba... Może ja myślę w inny sposób, bo chcę wiedzieć co myślą o mnie inni i wydaje mi się że inni chcą też to wiedzieć. Innymi słowy ja chcę stawać w prawdzie... A Wy?
Pozdro.

P. S. Pozdro dla chłopaków z drugiego roku wyrzuconych ze studiów: nie łamcie się... filmy można robić bez szkoły. Wystarczy chcieć. Peace.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Przesadzasz z wyrazami pozdro i ziom. Ubogie slownictwo. Za duzo polskiego rapu, za malo ksiazek.

NemezisEgo pisze...

A czytałeś/łaś wszystkie posty?

NemezisEgo pisze...

Czy tylko przejrzałeś, a sam namawiasz do czytania książek? Cóż żyjemy w kulturze obrazkowej i oralnej, ciężko się czyta w dzisiejszych czasach, nieprawdaż? Jak przeczytasz wszystko w tym blogu, pogadamy, a póki co idę posłuchać sobie "Silesi na śląskich bitach..." Pozdroofka (żeby nie było, że za dużo "Pozdro" ;)