18 września 2007

Eudezet dzisiaj...

Znów kocham tą piękną brzydotę. Eudezet rulez.

2007 - dziś /kliknij aby powiększyć/
_______________________________

1.

2.
3.

4.

epilog






2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Człowieku czy ty coś ćpasz? Moj Boże czy ty sobie zdajesz sprawe, że masz niepokoleji w głowie?? Z kumplami z pracy mamy taki zgrzew z twojego bloga, że mała głowa. Przecież jesteś jakimś psycholem, który wpadł w samozachwyt. Czy ty myslisz ze pisząc tego bloga tworzysz jakąś sztuke?-wiesz jezeli tak myslisz to zapewniam cie ze powinienes sie leczyc tak jak zapewniam Cie ze nie jestem odosobniony w tej opini. Ile ty masz w ogole lat?10? Czy ty jedziesz na jakichs dragach a moze cos ci sie zawiesilo? Podejrzewam, że i tak ten komętarz ominie twoją zdrową świadomość wiec z niecierpliwością czekam na kolejne chore posty- pod tytułem "Moje Chore JA"

NemezisEgo pisze...

Muszę Cię zmartwić: nie ćpam. Natchnienie przychodzi z góry...
Czy myślę, że tworzę sztukę? No cóż - chciałbym ją tworzyć, dobrze, że zauważyłeś moje intencje. A czy mi wychodzi, to już pozostawiam innym do oceny. Jeśli się nie podoba - nie musisz tu wchodzić, podaj swoje IP to Cię zablokuje, żeby Cię nie korciło, bo przecież piszesz, że czekasz na kolejne posty (nawet jeśli je czytasz dla zlewki - jest to jakaś emocja, a ja chciałbym wywoływać w ludziach emocje).
Czy się egzaltuje? Możliwe, że trochę tak, ale to mi pomaga. Miałem w swoim życiu okres czasu, w którym kompletnie nie wierzyłem w siebie. Blog pomaga mi odzyskać tą wiarę, choć nie uważam się za artystę, daleko mi od tego - jestem zwykłym chłopakiem z odrobiną talentu.
Może w tych czasach ludzie nie obcują ze sztuką jak niegdyś, dlatego kogoś kto próbuje ją stworzyć (nie twierzdzę, że mu się udaje) uważają za obłąkanego. Spróbuj Ty coś stworzyć, wtedy może pogadamy dłużej.
Pozdro.

P. S. Naprawdę nie podobają Ci się te zdjęcia, że tutaj umieściłeś komentarz? Uważam, że nie są takie złe, choć mogłyby być lepsze.